Pierwsze próby kontaktów polskiej i czechosłowackiej opozycji demokratycznej
Pierwsze próby nawiązania kontaktów polskiej i czechosłowackiej opozycji antykomunistycznej: Komitetu Obrony Robotników i Karty 77 odbyły się w Karkonoszach w 1978 roku. Obszar przygraniczny w Karkonoszach był jednak w dużej części odkryty, z małą ilością gęstej zasłony drzew. Były to tereny bardzo dokładnie pilnowane zarówno przez polskie i czechosłowackie służby, np. przez Wojska Ochrony Pogranicza (WOP). Sytuacja zmieniła się zdecydowanie po rewolucji Solidarności w 1980 roku. Do tej nowej i niezależnej od władz PRL organizacji zapisało się dobrowolnie (oficjalnie) prawie 10, milionów dorosłych obywateli Polski.
Posłanie do ludzi pracy narodów Europy Wschodniej, przyjęte w Gdańsku w 1981 roku, przez I Zjazd NSZZ Solidarność było bardzo zajadle atakowane przez ówczesne władze PRL. Celem organizacji było rozszerzenie i koordynowanie oporu wobec komunistycznego reżimu na kraje tzw. bloku wschodniego, ale także stopniowe wywalczanie szerszego marginesu wolności demokratycznych aż po pełną demokrację i suwerenność obu krajów. SPCz koncentrowała się na współpracy z Czechami i Słowakami w dążeniu do osiągnięcia stałej możliwości wymiany różnych publikacji, wymiany poglądów, nowych informacji oraz budowania struktur współpracy niezależnej od władz komunistycznych.
Początek działalności
Za początek działalności należy przyjąć spotkania w 1981 roku, inicjatorami których byli; Mirosław Jasiński, Aleksander Gleichgewicht , Jarosław Broda i Mieczysław Piotrowski. Po I Zjeździe Solidarności w Gdańsku A. Gleichgewicht w październiku 1981 roku, nawiązał kontakt z Czechami: Jaroslavem i Janem Sabatą, Anną Sabatovą i ks. Vaclavem Malym. W mieszkaniu Anny Sabatovej i Pera Uhla na spotkaniu, w którym uczestniczą ww. osoby zostaje wstępnie założona nowa organizacja; Solidarność Polsko- Czechosłowacka. Były to świetne nowe kontakty i znakomita okazja do rozpoczęcia szerszej i regularnej współpracy jednak wprowadzony przez gen. W. Jaruzelskiego stan wojenny w Polsce przerwał współpracę. Aleksander Gleichgewicht został internowany. Kolejne kontakty zostają skutecznie wznowione w 1983 roku przez Mieczysława Piotrowskiego, Jarosława Brodę, Mirosława Jasińskiego i inne osoby, które stanowią pewien trzon organizacji zakonspirowanej – SPCz.
Tajne spotkania
Tajne spotkania w górach Ziemi Kłodzkiej, to były znakomicie przygotowane od strony logistycznej polsko-czechosłowackie spotkania wolnych ludzi na granicy, ale także w celu wymiany informacji i przerzutu przesyłek w plecakach. Kurierzy SPCz, to przede wszystkim śp. Zdzisław Dumański i Jan Mroczkowski z Lądka- Zdroju. Wykonali oni dobrowolnie ponad 30 udanych przerzutów przez zieloną granicę. Tajne spotkania w górach Ziemi Kłodzkiej miały na celu wspólnie sygnowanie oświadczeń, które możliwie jak najszybciej były przekazywane zachodnioeuropejskim i amerykańskim mediom. Wolne środki masowego przekazu, np. Radio Wolna Europa przekazywały dokładnie oświadczenia i inne dokumenty, które do nich docierały. Oświadczenia te były często redagowane w pośpiechu, by zdążyć przed ewentualnym zatrzymaniem działaczy SPCzS, przez polskie lub czeskie służby graniczne. Bardzo dobrze przygotowane od strony logistycznej spotkania, miały dobry skutek, bowiem w Górach Złotych i w Masywie Śnieżnika nigdy nie doszło do wpadki.
Miejsca spotkań
Spotkanie odbyło się 17 sierpnia 1987 roku.
Spotkanie odbyło się 9 lipca 1988 roku.
Spotkanie odbyło się 25 czerwca 1989 roku.
Kurierzy SPCz-S
Na miejsca przerzutowe dla kurierów, specjalnie wybierano takie lokalizacje na granicy, które były
znacznie oddalone od strażnic, bowiem tam, gdzie kończyły się zasięgi patroli granicznych można
było bardziej spokojnie i bezpiecznie spotkać się i porozmawiać. Miejscom przerzutu przez zieloną granicę nadawano imiona żeńskie np.; Anita, Ewa, Monika, Anna. Wtajemniczeni kurierzy mogli umawiać się na granicy, dzięki perfekcyjnemu przygotowaniu zaplanowanego spotkania przede wszystkim przez Mieczysława Piotrowskiego a także Warcisława Martynowskiego. Spotkania kurierów SPCz, odbywały się co 3-4 tygodnie i były bardzo dobrze przygotowane pod względem organizacyjnym i logistycznym, np.dla kurierów zakupiono cztery identyczne plecaki, po dwa dla każdej ze stron. Odpowiednio załadowane niezbędnymi rzeczami plecaki stawiano w umówionym miejscu na granicy. Kurier polski brał plecak przyniesiony przez Czecha, a Czeski kurier brał plecak Polaka. Bardzo szybka wymiana plecaków, zazwyczaj uniemożliwiała wykrycie nielegalnego spotkania, to bardzo usprawniało przerzut i zapewniało w jakimś stopniu także względne bezpieczeństwo dla kurierów. W plecakach przenoszono niezależne wydawnictwa, periodyki, książki i inne publikacje powstające w warunkach konspiracyjnych, np. KULTURĘ paryską i inne wydawnictwa ośrodków emigracyjnych ( w polskiej i czeskiej edycji językowej), kurierzy przerzucali także komputery, drukarki, skanery, materiały fotograficzne oraz inne potrzebne rzeczy. Jan Mroczkowski i Zdzisław Dumański; odważni kurierzy „przerzucali” przez zieloną granicę także ludzi.
Akcje przerzutowe
Chyba najbardziej znany, wręcz spektakularny był przypadek przerzutu Stnislava Devatego. Ten niezwykle zasłużony dla działań kurierskich obywatel czeski, w roku 1980 stał się przedmiotem represji StB (Statni bezpecnost, tzn. czechosłowackiej służby bezpieczeństwa). W Pradze zapadła decyzja o konieczności przeprowadzeniu S. Devatego do Polski, co nastąpiło w dniu 17 września 1989 roku. Ustalono, że miejscem przejęcia Devatego przez tzw. „Grupę Lądecką” była góra Kowadło, skąd został sprowadzony do małej wsi o nazwie Bielice, tam już czekał samochód. Standa Devaty, zanim dotarł do Wrocławia, przez kilka dni był ukrywany w Lądku, między innymi ukrywał go kurier SPCz Jan Mroczkowski, który urządził przemyślną kryjówkę w swoim mieszkaniu w Lądku-Zdroju.
Ze strony polskiej przerzuty wykonywane były przez Grupę Lądecką lub przy jej wsparciu Warcisława Martynowskiego. Najważniejsze zadania planistyczne opracowywał jednak Mieczysław Piotrowski – Ducin, który był głównym organizatorem akcji przerzutowych w Górach Złotych, jednocześnie sam się odważnie angażował w kolejne akcje. W początkowym okresie sam przywoził materiały z Wrocławia, by następnie pójść pieszo w góry, aż na granicę.
Po uwiarygodnieniu Warcisława Martynowskiego przez Kornela Morawieckiego, przewodniczącego „Solidarności Walczącej”, jako sprawdzony kontakt na Lądek, ten podjął się zorganizowania tzw. „Grupy Lądeckiej”.
Kurierami zostali niebudzący podejrzeń przewodnicy PTTK, tzw. znakarze , a jednocześnie działacze SW: Zdzisław Dumański i Jan Mroczkowski. Zazwyczaj materiały były przywożone do Lądka pociągiem lub autobusem, a następnie zabierane przez kurierów na granicę.
Z czasem wypracowano taką metodę, że zaufani kurierzy odbierali materiały bezpośrednio z bagażnika autobusu rel. Wrocław-Stronie Śląskie. Ze strony czeskiej przerzuty przez „zieloną granicę” były wykonywane przez kurierów z tzw. „Grupy Zlińskiej”. Do tej pracy wybierani byli zazwyczaj ochotnicy, aktywiści „Karty 77”, ale nie występujący jako jej jawni sygnatariusze, bo to było zbyt niebezpieczne. Koordynatorem grupy był Stanislav Devaty a główną pracę przerzutową wykonywali następujący kurierzy; Miroslav Odlozil, Petr Halubar i Ladislav Trlida. Aby uniknąć „namierzenia czeskich przerzutowców”. Standa Devaty dokonywał wśród swoich ludzi różnych zmian, włączając pozostałych członków zakonspirowanej grupy, np. P. Bartos, B. Koutny, P. Jungman, (w 2021 roku S. Devaty opisał słynną akcję, podczas której został nielegalnie przerzucony przez „zieloną granicę” do Polski). Główną informację o wyruszeniu w góry, kurierzy otrzymywali zazwyczaj o jeden dzień wcześniej, przed terminem wyjścia wraz z lokalizacją przerzutu i wyznaczonym składem osobowym (najczęściej 2-3 osoby). Akcje przerzutowe zawsze były pozorowane jako typowy wyjazd turystyczny.
Działalność po 1989 roku
Działalność legalna SPCZS rozpoczęła w 1990 roku, na oficjalnych zjazdach wybierano w sposób demokratyczny kolejne Zarządy (Rady Rzeczników SPCzS) oraz byli wybrani Rzecznicy Generalni SPCzS. Pierwszym Rzecznikiem Generalnym był wybrany na Zjeździe we Wrocławiu (w 1991 roku ) Mirosław Jasiński z Wrocławia. Na słynnym dwudniowym Zjeździe SPCzS w Bielicach, który odbył się w 1995 roku został po raz pierwszy wybrany Julian Golak z Nowej Rudy, który pełni od tego czasu funkcję Rzecznika Generalnego, czyli prezesa Zarządu Stowarzyszenia SPCzS, na kolejnym zjeździe we Wrocławiu ponownie wybrano Juliana Golaka Rzecznikiem Generalnym Solidarności Polsko – Czesko- Słowackiej. Nazwę organizacji zmieniono ze względu na podział Czechosłowacji, który nastąpił w 1993 roku. Ostatnie zjazdy SPCzS odbywały się przede wszystkim w Cieszynie, gdzie ponownie działacze SPCzS powierzyli funkcję Rzecznika Ganeralnego J. Golakowi z Nowej Rudy. W Zarządzie SPCzS pracują Polacy i Czesi z Nowej Rudy, Lądka – Zdroju, Bielska- Białej, Cieszyna oraz z Wrocławia. W 2023 roku podczas walnego Zjazdu SPCzS w Nowej Rudzie wybrano ponownie Juliana Golaka Rzecznikiem Generalnym SPCzS. Do Zarządu Stowarzyszenia (Rady Rzeczników SPCzS), wybrano następujące osoby; Gertruda Chowaniokova z czeskiego Cieszyna, (zastępca Rzecznika Generalnego), Janusz Legoń z Bielska- Białej, (zastępca Rzecznika Generalnego), Teresa Bazała z Ludwikowic Kłodzkich (skarbnik), Tomasz Grabiński z Wrocławia (członek Rady Rzeczników), Kinga Ciba z Cieszyna (członek Rady Rzeczników).